Ogród

Wiosna w ogrodzie

Tekst Kamila Zając • Zdjęcia shutterstock

2018-03-21

Chociaż za oknem panuje zmienna aura, a w nocy temperatura niekiedy spada poniżej zera, to nie da się zaprzeczyć, że wiosna jest tuż tuż i po cichu skrada się do naszych ogrodów. Zaczyna się zatem najbardziej pracowity czas wokół domu, gdyż budząca się do życia przyroda wymaga wielu zabiegów pielęgnacyjnych gwarantujących zdrową i bujnie kwitnącą roślinność w następnych miesiącach.

 

Kiedy zaczynamy zrzucać z siebie zimowe ubranie, czujemy się lżejsi, pełni energii i zapału, coraz więcej czasu spędzamy na zewnątrz, ciesząc się pierwszymi promieniami słonecznymi. Naturalnym więc staje się, że zaczynamy porządkować teren wokół domu i pielęgnować rośliny, tak aby przez resztę sezonu cieszyć się nimi w pełnej krasie. Od czego więc zacząć? Na co zwrócić uwagę? Przyjrzyjmy się bliżej liście wiosennych obowiązków, bez wypełnienia których nasz ogród straciłby na atrakcyjności.

 

 

ZDEJMUJEMY OSŁONKI I ROZSADZAMY ROŚLINY

Mróz, jak wiadomo, nie jest sprzymierzeńcem większości gatunków roślin, dlatego jesienią zabezpiecza się je za pomocą specjalnych osłon. Nie należy jednak zwlekać z ich zdjęciem wiosną, gdyż pod wpływem ciepła zaczyna się proces wegetacji, a młode listki staną się zbyt delikatne i szybko mogą ulec uszkodzeniu.

 

Najlepiej samemu wyczuć moment odsłonięcia zieleńca, obserwując warunki atmosferyczne oraz zmieniającą się przyrodę. Wybierzmy dzień pochmurny i bezwietrzny, w którym panuje wysoka wilgotność, aby nie narazić listków na szok termiczny i nagłe uschnięcie. W tym czasie zajmijmy się również rabatami, usuwając z nich suche pędy bylin oraz gatunków jednorocznych, dając miejsce nowym. Pamiętajmy o przerzedzeniu pozostałości, które się za bardzo rozrosły i ich rozsadzeniu.

 

Od końca marca do połowy maja rozmnażamy przez podział takie okazy jak: astry jesienne (marcinki), bergenie, dzielżany, dzwonki, firletki, floksy, gęsiówki, hosty, krwawniki, kukliki, liliowce, macierzanki, nawłocie, ostróżki, paprocie, przetaczniki, rojniki, rozchodniki, rudbekie, zawciągi, żagwiny (aubriety). Kępy gatunków po wykopaniu rozdzielamy łopatą lub rękoma na mniejsze. W maju zwróćmy uwagę na: astry jesienne, dzielżany, jasnoty, pysznogłówki, rozchodniki, słoneczniczki, trzykrotki, złocienie, żagwiny – po ukorzenieniu się sadzonek, przesadzamy je do ziemi ogrodowej.

 

 

WYSIEWAMY NASIONA

Wiosenne prace ogrodowe to przede wszystkim wysiew nasion do strefy ogrodowej. Aby jednak tego dokonać, przygotujmy je wcześniej w skrzynkach. Najodpowiedniejszym na to czasem będzie więc koniec marca i początek kwietnia, kiedy to do głosu dochodzą celozje, szałwie, werbeny i lwie paszcze (wyżliny), które po ulokowaniu w donicy ustawiamy w pomieszczeniu, gdzie panuje pokojowa temperatura. Mogą się tam również znaleźć aksamitki, astry, cynie, floksy, niecierpki Waleriana, portulaki szkarłatne i zatrwiany, ale równie dobrze postąpimy, wysadzając je w kwietniu bezpośrednio w ogrodzie na rabacie, gdzie uprawiamy rozsadę. Wtedy zakwitną nieco później i będą cieszyć oko dłużej. Istotną kwestią podczas wysiewu roślin jest przeprowadzenie procesu adaptacyjnego, polegającego na hartowaniu gatunków. W tym celu około tygodnia przed ich wysadzeniem wynosimy na kilka godzin skrzynkę z sadzonkami na dwór bądź otwieramy w pomieszczeniu okna, aby zielone dekory przyzwyczajały się do warunków panujących na zewnątrz.

 

Pamiętajmy też, że w drugiej połowie kwietnia wysiewamy: godecje, klarkie, kosmosy, maciejki, nachyłki, portulaki, rezedy, słoneczniki, smagliczki (lobularie), ślazówki, wilce, a na rozsadniku w ogrodzie powinny znaleźć się: aksamitki, astry chińskie, cynie, gazanie, kocanki, suchołuski, szarłaty, zatrwiany, które w maju przenosimy na rabaty. W pierwszej połowie maja zaś sadzimy nasiona: dimorfoteki, fasole, groszki, łubiny, powoje, nasturcje oraz ubiorki gorzkie. Jest to też doskonały czas na dosianie: maciejek, nagietków bądź słoneczników, co de facto przedłuży okres ich kwitnienia. Gatunki dwuletnie zaś, takie jak: bratki, niezapominajki lub stokrotki, wysiewamy pod koniec maja.

 

 

ZADBAJMY O TRAWNIK

Nie tylko kwiaty wymagają szczególnej uwagi w pierwszych miesiącach roku. Pamiętajmy również o trawniku, który może być pokryty grubą i zbitą warstwą suchych łodyg, utrudniających dopływ do korzeni wody oraz nawozów do ziemi. Aby je usunąć, użyjmy ostrych, drucianych grabi lub podetnijmy darń wertykulatorem, po czym wyrównajmy brzeg murawy zwykłym szpadlem bądź wariantem o zaokrąglonym kształcie. Zabieg ten zapewni trawnikowi schludny wygląd i będzie cieszyć oko niejednego estety.

 

CZYSTE OCZKO WODNE

Usuwanie zanieczyszczeń z ogrodowego akwenu to jeden z istotniejszych etapów wiosennych prac porządkowych, dlatego nie zapomnijmy o tym, przywracając porządek wokół domu. A zatem pozbywamy się zaschniętych roślin i innych elementów, które dostały się do środka, a jeśli oczko wodne nie jest głębokie, za pomocą specjalnego odkurzacza usuwamy zalegający w nim muł utworzony z materii organicznej. Warto podkreślić, iż błoto niepotrzebnie spłyca zbiornik, a wydzielające się z niego gazy (amoniak i siarkowodór) są niebezpieczne dla ryb i innych stworzeń żyjących w akwenie.

 

PRZYCINAMY KRZEWY OWOCOWE I OZDOBNE

W jakim celu usuwa się stare pędy krzewów? Otóż regularne przycinanie pojedynczych zainfekowanych gałęzi gwarantuje zachowanie ładniejszego kształtu i zdrowia. Pamiętajmy, aby ubiegłoroczne pędy krzewów kwitnących wiosną oraz wczesnym latem odrzucić oszczędnie, zwracając uwagę na zrakowaciałe, z łuszczącą się korą, suche, nadłamane i przemrożone, a także te, które są już stare, rosną zbyt gęsto, wzajemnie się zacieniają i psują ładny pokrój rośliny. Dotyczy to między innymi jaśminowców, kalin, krzewuszek, pięciorników, pigwowców, porzeczek ozdobnych czy róż parkowych.

 

 

Podobnie traktujemy krzewy owocowe: agrest, aronię, borówki wysokie czy porzeczki. W tych, które kwitną latem i tworzą pąki na tegorocznych pędach, skracamy wszystkie gałęzie mniej więcej o dwie trzecie długości, co sprawi, że wyrosną nowe silne pędy, na których rozwinie się wiele kwiatów. W ten sposób przycinamy budleję Dawida, lawendę, hortensję bukietową i krzewiastą, tawułę japońską, drobną i wierzbolistną oraz róże wielkokwiatowe. Pędy skracamy kilka milimetrów nad pąkiem, ale nie wyżej, gdyż pozostawione kikuty gałązek z czasem i tak się zeschną, szpecąc tym samym roślinę.

 

PORZĄDKUJEMY DRZEWA ORAZ ŻYWOPŁOTY

Kiedy uporamy się z uporządkowaniem krzewów, przystępujemy do pielęgnacji drzew. A zatem usuwamy suche, przemrożone i połamane gałęzie, przycinając je tuż za obrączką, czyli charakterystycznym zgrubieniem gałęzi u nasady jej połączenia z pniem lub konarem. Rany powstałe w tym miejscu szybciej się goją, szczególnie gdy posmarujemy je maścią ogrodniczą, która ochroni odsłonięte tkanki przed rozwojem bakterii i grzybów powodujących choroby drewna. Jeżeli rośliny zostały szczepione na podkładce, pozbywamy się wszystkich pędów, które z niej wyrosły (wycinamy je tuż przy pniu), bo mogą zagłuszyć zaszczepioną odmianę. Jeśli chodzi o drzewka owocowe, usuwamy te gałązki, które rosną zbyt blisko siebie, krzyżują się i wzajemnie zacieniają, oraz skierowane są w kierunku wnętrza korony, gdyż gorzej oświetlone konary rodzą drobniejsze i mniej smaczne owoce.

 

 

Kończąc prace porządkowe, nie zapomnijmy o żywopłotach, gdyż one również wymagają odświeżenia po zimowych miesiącach. A zatem na młodych wersjach zeszłoroczne przyrosty skracamy o połowę, starsze zaś traktujemy radykalnie, usuwając niemal wszystkie ubiegłoroczne pędy, co staje się możliwe jedynie w momencie, gdy nasz zielony płot osiągnął planowaną wielkość. Kiedy uporamy się z wiosennymi obowiązkami, pozostaje już tylko czekać, aż ogród odpłaci się nam pięknem w całej swej okazałości.

Popularne
Najnowsze