Szlachetne, trwałe, ciepłe, uniwersalne, a do tego niebywale efektowne. Drewno to materiał idealny. Suma zalet decyduje o jego popularności nie tylko jako surowca użytkowego, lecz także dekoracyjnego. Rolę swoistej ozdoby odgrywa chociażby wcielając się w ścienne wykończenia, takie jak panele – w tym sezonie koniecznie w kształcie modnych heksagonów.
Sześciokąty już od pewnego czasu królują w dziedzinie wnętrzarskich trendów. Na fali ich popularności kształt wielokąta przyjmuje szereg elementów wyposażenia – od dekoracji, po meble. Ostatnio te geometryczne formy z impetem wkroczyły też na ściany, pokrywając je drewnianą kompozycją, przypominającą plaster miodu. Oto kwintesencja naturalnych wykończeń w nowoczesnym ujęciu.
Zgeometryzowana powierzchnia
Symetryczny, foremny, o sześciu bokach i kątach wewnętrznych – w taki sposób matematyka opisuje heksagon – jedną z figur geometrycznych. Jak widzą ją designerzy? Przede wszystkim jako ciekawy środek wyrazu, wnoszący do projektów powiew świeżości. Za sprawą trendsetterów stała się ona atrakcyjną alternatywą dla standardowych kształtów, które zdążyły się nam już opatrzeć. Z powodzeniem konkuruje z kwadratem, kołem, a nawet deseniem karo czy szewronem. Za płaszczyznę występowania szczególnie upodobała sobie ściany, gdzie dumnie prezentuje się jako element drewnianego panelu ściennego, zbudowanego z szeregu równych sześciobocznych kostek. Połączone ze sobą płyty z aplikacją mogą pokrywać całą powierzchnię przegrody lub jedynie jej fragment, tworząc rozmaite wizualne efekty. Ponadto dostępne są pojedyncze heksagonalne bryły, pozwalające tworzyć indywidualne układy. Wówczas dekoracja nie musi mieć zwartego charakteru, jak w przypadku gotowych kasetonów, lecz zyskuje subtelniejszy wymiar. Wystarczy, że zastosujemy większe odstępy pomiędzy poszczególnymi modułami. Nie musimy także wówczas dbać o symetrię komponentów, a w rezultacie dowolnie konfigurować, wcielając się w rolę designera.
Przestrzenna struktura
Ogromną zaletą paneli z drewnianych sześciokątów jest możliwość kreowania rozmaitych efektów, w tym przestrzennych. W zależności od tego, na jaki wariant się zdecydujemy, możemy stworzyć dwu- lub trójwymiarową powierzchnię. Pierwszy jest możliwy do osiągnięcia w przypadku płyt z równo ułożonych kostek, zaś efekt 3D otrzymamy dzięki wersjom złożonym z brył o zróżnicowanej grubości. Tak powstaje dekoracja pełna wklęsłych i wypukłych komponentów, atrakcyjnie prezentująca się sama w sobie, ale także odpowiednio oświetlona. Wówczas jej urok akcentują światłocienie. Tego typu wykończenie z powodzeniem może stać się ozdobą niejednej sypialni czy salonu, wprowadzając do wystroju nowoczesny, a jednocześnie elegancki wyraz. Dobierając typ panelu, mającego zagościć w tych przestrzeniach, warto zwrócić uwagę również na fakturę drewna, która może być aksamitnie gładka lub wręcz przeciwnie – chropowata i naturalna. Wszystko zależy od indywidualnych upodobań, a także rezultatu, jak mamy zamiar uzyskać.
Heksagon w kolorze
Aby ścienna dekoracja w postaci panelu z heksagonalną aplikacją rzeczywiście zachwycała, nie mogą jej tworzyć przypadkowe surowce. Za budulec tego rodzaju kompozycji służą jedynie wyselekcjonowane gatunki drewna, wykazujące właściwości pozwalające na ich stosowanie we wnętrzach o rozmaitym przeznaczeniu. Takimi walorami może poszczycić się chociażby szlachetny dąb. Twórcy naściennych modułów do swoich konceptów stosują go zwłaszcza w odmianie czarnej (dymionej), bielonej (skandynawska biel), złotej czy naturalnej. Piękna paleta barw, z których chętnie korzystają producenci, to również atut buku, orzecha (europejskiego i amerykańskiego), mahoniu, doussie, iroko czy merbau. Na szczególną uwagę zasługuje ostatni rodzaj naturalnego surowca. Wyróżnia się on na tle pozostałych wariantów oryginalnym wybarwieniem, podobnym do upierzenia dzikiego ptactwa. Warto wiedzieć, że poza panelami skomponowanymi z sześcianów wyciętych z określonego gatunku drewnianej materii, mamy do dyspozycji także propozycje bazujące na kolorystycznym miksie. Na jednym tego typu kasetonie znajdziemy więc zarówno elementy z rodzimego buku, czarnego, jak i egzotycznego merbau czy orzecha amerykańskiego. Poza tym, możemy zdecydować się na płyty zaimpregnowane olejem, które nadają się do pomieszczeń narażonych na dużą wilgoć (kuchnie, łazienki, a nawet sauny czy baseny) lub na warianty o naturalnej powierzchni, przeznaczone do indywidualnego wykończenia według własnego uznania. Wówczas można je pokryć bezbarwnym olejem bądź pomalować farbą na dowolny odcień.
Od rombu do sześciokąta
Panele ścienne zbudowane z siatki sześciokątów to prawdziwy hit w dziedzinie aranżacji nowoczesnych wnętrz. Ich twórcy nie spoczywają jednak na laurach i ciągle dostarczają nowych konceptów, pozwalających na jeszcze ciekawsze wykorzystanie heksagonów w swoim otoczeniu. Przykładem są kompozycje z sześcioboków umocowanej na siatce z włókna szklanego. Tym razem jednak foremna figura nie jest całością, ale układem zbudowanym z trzech rombów o identycznych wymiarach. Połączone ze sobą niczym klocki czy puzzle, tworzą właściwy deseń plastra miodu, ale nie tylko. Kiedy się przyjrzymy tak powstałemu układowi, dostrzeżemy w nich także zarys kubików, czyli sześciennych kostek. Podobnie jak standardowe panele występują one w różnych wersjach kolorystycznych, ale najefektowniejsze są kontrastowe zestawienia, przywodzące na myśl popularne artdekowskie desenie goszczące na tapetach czy podłogowej ceramice. Jak widać dobry design nie uznaje żadnych granic, zwłaszcza czasowych.