Dolna kondygnacja – hol, salon, jadalnia połączona z kuchnią całość utrzymane w eleganckiej konwencji. Przenikają się wzajemnie biel i czerń. Na czarnych matowych kaflach białe meble kuchenne z czarnym granitowym blatem. Wysmakowane detale, stalowa budda na szklanym stoliku usytuowana na wprost drzwi wejściowych wita przychodzących, jej tło stanowią perłowo-białe lejące zasłony, są one również wiodącym detalem i też tłem dla większości pozostałych elementów.
Szkło i stal również się powielają, balustrada i galeria zamykająca na antresoli wygląda imponująco, podkreśla charakter apartamentu, dodaje nowoczesności i scala się ze stojakiem na wino wykonanym również ze stali szlachetnej. Element ten powstał na specjalne życzenie klientki, która lubi i kolekcjonuje wina, podwójny efekt tworzy lustro usytuowane na tyle stojaka, odbija światło, a też i zawartość kolekcji.
Nie bez powodu zastosowano skromne , nie rzucające się w oczy, choć bardzo oryginalne oprawy oświetleniowe, po to by bezkonkurencyjna stać się mogła wielka czarno-kryształowa stylizowana lampa. To ona nadaje ton i wraz z charakterystycznymi obrazami (kobiety w różnych ujęciach- farba olejna) wprowadza we wnętrze element intrygi…
Kolory obrazów wymownie eksponują się na ścianach, ponieważ dominuje tu tylko kilka odcieni gołębiej szarości. W tą kolorystykę wtapia się również, niedużych gabarytów aluminiowa listwa przypodłogowa, nikną też drzwi wykonane z jesionu bielonego, gubią się również trafnie pomalowane na biało słupy, stanowiące elementy konstrukcyjne apartamentu, tą tonację kontynuuje ogrom białych zasłon. Na takim lekkim tle dobrze kontrastuje komoda i eleganckie lustro Philipa Starcka. Widoczne staja się obszerna i bardzo wygodna sofa, szklany stół i czarne lakierowane na wysoki połysk krzesła.
Jeszcze chłodne i nowoczesne schody prowadzą na górę, cześć sypialnianą, już bardzo ciepłą i przytulną . Jasno szara wykładzina od wstępu tworzy uczucie miękkości nie tylko odczuwalne pod gołą stopą ale też miękkie w optycznym postrzeganiu całości.
Tu kolory z gołębiej szarości zmieniają się w cieplejsze piaskowe beże, a obok wciąż czarnych detali, pojawia się czekoladowy brąz.
Łazienki kontynuują tę cieplejszą kolorystykę, ale też prezentują się bardzo ekskluzywnie. Skosy poddasza pozostały białe po to by nie powodować przytłoczenia, stały się też kolejnym elementem który potęguje wrażenie przytulności.
Oba nurty dostojny i chłodny na dole i ciepła elegancja na górnej kondygnacji przenikają się wzajemnie, bo połączył je wspólny mianownik: wytworny i nowoczesny styl.
O tą zauważalną spójność dbaliśmy komponując każdą formę i wybierając każdy element nawet gdy był nawet niewielkim detalem, dlatego powstało tak efektowne i wymowne zarazem wnętrze.