Ewa była właścicielką przytulnego domu z ogródkiem w centrum miasta. Wnętrza wypełniały jej ulubione obrazy i meble, tworząc przyjazny klimat. Bardzo o niego dbała, od czasu do czasu remontowała, wprowadzała drobne zmiany. Nie zamierzała zmieniać swojego lokum, ale życie jest pełne niespodzianek. Przy okazji planowania subtelnej metamorfozy kolejnego pomieszczenia – łazienki – doszła do wniosku, że nawet po remoncie wnętrze to nie spełni wszystkich jej oczekiwań i może czas pomyśleć o... nowym domu. Tak też zrobiła i stała się posiadaczką domu prowansalskiego.
Chociaż lokalizacja mieszkania w centrum miasta ma wiele zalet, tym razem inwestorka postanowiła znaleźć dom znajdujący się poza centralną strefą aglomeracji, za to bliżej rodziny oraz przyjaciół. Takie usytuowanie nieruchomości ułatwiłoby kontakt z bliskimi – Ewa nie musiałaby tracić czasu na dojazdy. Z pełnym zapałem zabrała się więc za poszukiwanie idealnej działki. Udało się jej taką znaleźć w miejscu, o jakim marzyła. Pięknie położona, idealnie nasłoneczniona pasowała nie tylko do nowego, prowansalskiego domu, ale również wymarzonego, większego niż poprzedni ogrodu. Planowała przenieść do niego część drzewek otaczających dotychczasową posiadłość, do których była przywiązana, oraz zasadzić wiele nowych gatunków. Duży ogród stał się zatem równie istotnym elementem inwestycji.
Planowaniem wnętrza zajęła się zaprzyjaźniona projektantka, Agnieszka Krawczyk. – Podczas współpracy bezcenna była nasza znajomość już z czasu remontu poprzedniego domu – wspomina. – Gdy znamy osobę, dla której projektujemy, współpraca staje się czystą przyjemnością.
Właścicielka domu ma swój ulubiony styl, w którym czuje się najlepiej. Uwielbia aranżacje klasyczne i prowansalskie. Lubi jasne, pastelowe barwy, naturalne materiały, jak również sztukę we wnętrzu. Szczególną sympatią darzy obrazy z motywami roślinnymi oraz kwiatowymi. Wynika to z jej zamiłowania do przyrody i pięknych ogrodów. Zebrała sporą kolekcję urokliwych dzieł malarskich oraz mebli. Wiele z nich znalazło miejsce w nowej siedzibie. Podstawowym założeniem było stworzenie wnętrza, które odzwierciedli ulubioną estetykę inwestorki. Najodpowiedniejszy okazał się styl prowansalski, wzbogacony nutą nowoczesności. Stylistykę taką udało się uzyskać przez połączenie tradycyjnych prowansalskich mebli i dodatków z nowoczesnymi elementami wystroju, takimi jak kominek, ozdoby czy nietuzinkowe lampy. Bardzo istotną rolę we wnętrzach aranżowanego lokum odegrało oświetlenie. W otwartej przestrzeni światło wydobywające się z różnych lamp pomaga zaakcentować poszczególne strefy użytkowe, wyodrębniając granice funkcjonalnych aneksów. W każdym pomieszczeniu zastosowano dużą liczbę podświetleń w postaci ukrytych taśm typu LED, które rozświetlają pomieszczenia i tworzą przytulny nastrój.
Sercem prowansalskiego domu jest salon z kuchnią. Królują w nim jasne kolory ścian oraz mebli. W tym wnętrzu czuje się bliskość natury dzięki zastosowanym naturalnym materiałom, a także wielkogabarytowym przeszkleniom, przez które piękna zieleń zdaje się niemal wchodzić do wnętrza domu. Szczególne wrażenie wywiera duże okno w części jadalnianej. Użytkownikowi siedzącemu przy stole może wydawać się, że odpoczywa on w bujnym, urokliwym ogrodzie. Dodatkowo takie przeszklenia zapewniają sporą ilość światła, co jest dużą zaletą, docenianą zwłaszcza w pochmurne dni. Współpraca projektantki i inwestorki w zakresie aranżacji domu położonego z dala od wielkomiejskiego hałasu oraz zabiegania okazała się niezwykle owocna. W jej wyniku powstało lokum o nad wyraz klimatycznym wnętrzu, z którego wprost nie chce się wychodzić. Chyba że do otaczającego go pięknego ogrodu, o czym najlepiej wiedzą Ewa i jej jamniczka, Kora.