Dom

Projekty

Mieszkanie w dobie kryzysu

Tekst Anna Pietrasik

2013-09-13
Mieszkanie w dobie kryzysu

Kryzys na rynku pierwotnym nieruchomości to doskonały czas na kupno mieszkania. Ceny spadają, można więc przymierzyć się do zakupu swojego pierwszego M2 lub wymarzonego M4 – kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt procent taniej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Jednak taka decyzja to dopiero początek wydatków, do których dochodzi dodatkowo niemała cena wykończenia i wyposażenia. W tym temacie mamy jednak znacznie szersze pole manewru i wiele kosztów można znacząco obniżyć.

Życiowy wydatek


W skali ogólnopolskiej średnia cena metra kwadratowego mieszkania w ostatnim kwartale wynosiła ok. 5 tys. złotych, przy czym zauważyć trzeba, że w samej Warszawie było to 6,5 tys. złotych, a w Gliwicach na Śląsku – 3,5 tys. Koszt przygotowania nieruchomości do zamieszkania to co najmniej tysiąc złotych na metr. Decydując się na solidniejsze materiały i wyposażenie o lepszym standardzie, trzeba tę wartość pomnożyć nawet i dwukrotnie, jednak, jak wiadomo, górnych limitów nie ma – jeśli portfel inwestora jest zasobny, to tak naprawdę ograniczeniem jest tylko wyobraźnia. Odrzucając jednak skrajne przypadki, najczęściej kupno mieszkania jest wydatkiem życia, nawet wybierając wariant oszczędnościowy. Przykładowo, trzy pokoje (w tym jeden z aneksem kuchennym), łazienka i przedpokój dające w sumie 75 m2 to cena wynosząca ok. 375 tys. złotych + dodatkowe minimum 75 tys. na wykończenie i wszelkiego rodzaju sprzęty. Daje to niebagatelną kwotę niemalże pół miliona złotych i często kilkadziesiąt lat spłaty kredytu. A jeżeli nie interesuje nas wersja minimalistyczna, tylko chcielibyśmy czegoś więcej? Można zaciągnąć większy kredyt lub... poszukać bardziej optymalnych cenowo rozwiązań. 

 

Kryzys na rynku pierwotnym nieruchomości to doskonały czas na kupno mieszkania.

 

Wirtualne platformy, realne okazje

 

Urządzając mieszkanie, najczęściej porównujemy ceny sprzętów w poszczególnych sklepach internetowych, sprawdzamy najkorzystniejsze oferty dostawy, montażu itd. Mało kto zastanawia się nad kupnem przedmiotów z drugiej ręki, których mnóstwo jest na popularnych ostatnio bezpłatnych platformach handlowych w Internecie. Wiadomo, są rzeczy, które musimy zamówić u producenta – ciężko bowiem kupić używane kafle czy panele podłogowe (chyba, że ktoś znacznie się przeliczył i zamówił więcej materiałów niż rzeczywiście potrzebował). Jednak gdy przechodzimy do mebli, oświetlenia, sprzętów RTV czy AGD, a czasem nawet armatury łazienkowej, to nasze możliwości są niemalże nieograniczone. Poświęcając trochę czasu na poszukiwania, możemy kupić część rzeczy o wiele taniej. - Przykładowo, na cenach kompletów wypoczynkowych ze średniej półki można u nas zaoszczędzić od 20 do 50% - mówi Magdalena Grześlak z platformy handlowej Sprzedajemy.pl - Gdy jednak weźmiemy pod uwagę stylowe skórzane meble, za komplet których u producenta zapłacilibyśmy ok. 25 tys. złotych, ceny spadają nawet do -80%. I wbrew obiegowej opinii wcale nie są to meble zużyte. Najczęściej bowiem wymieniane są one podczas remontu, gdy po prostu przestają pasować do nowego wnętrza. A czasem nawet liczące sobie kilkanaście lat skórzane obicie wygląda lepiej niż to zupełnie nowe, bo skóra z wiekiem nabiera charakteru. Lekkiej renowacji mogą wymagać natomiast elementy drewniane.

 

Urządzając mieszkanie, najczęściej porównujemy ceny sprzętów w poszczególnych sklepach internetowych, sprawdzamy najkorzystniejsze oferty dostawy, montażu itd.

 

Zakupów ciąg dalszy

 

Tak samo okazyjnie możemy również upolować sprzęty RTV i AGD, gdy urządzamy się w nowym mieszkaniu. Warto jednak szukać produktów, które są jeszcze objęte okresem gwarancyjnym. Dobrym pomysłem jest szukanie przedmiotów, które zostały zakupione mniej więcej rok wcześniej. Z jednej strony bowiem są to rzeczy stosunkowo nowe i zaawansowane technologicznie oraz posiadające jeszcze minimum rok gwarancji, z drugiej zaś – ceny są zdecydowanie niższe, a sprzęty praktycznie niewyeksploatowane. Plusem platform handlowych jest również to, że stawiają one na bezpośrednie zawieranie transakcji między sprzedającym a kupującym. Tym samym, możemy umówić się na spotkanie, zobaczyć dany produkt na własne oczy, zapłacić gotówką i samodzielnie zorganizować transport – swoim samochodem bądź z pomocą znajomych. Jedynie przy przewożeniu wielkogabarytowych sof, szaf czy stołów z krzesłami niezbędne może okazać się zamówienie profesjonalnego transportu. Jednak przy takim poziomie oszczędności - zdecydowanie warto.

 

Meble i sprzęty elektroniczne to jednak nie wszystko co okazyjnie znaleźć można w sieci.

Zaradny jak Polak

 

Meble i sprzęty elektroniczne to jednak nie wszystko co okazyjnie znaleźć można w sieci. Wręcz można powiedzieć, że to dopiero początek góry lodowej. - Zdarza się, że ludzie kupują na Sprzedajemy.pl barokowe lustra, wyszukane rolety, plafony, rzeźby, a nawet rośliny - mówi Magdalena Grześlak. - Ale działa to również w drugą stronę. Przeprowadzając się do nowego mieszkania, te same osoby sprzedają u nas część swoich rzeczy. Widać to w szczególności, gdy spojrzymy na listę ofert dodanych przez konkretnego użytkownika. A trend ten jest w istocie odzwierciedleniem nie tylko kryzysu gospodarczego, ale i polskiej zaradności. To dlatego w naszym kraju tak popularne są wszelkiego rodzaju porównywarki cen, second-handy i internetowe platformy handlowe, które dają możliwość zakupów po okazyjnej cenie. Czasy, gdy szukanie jak najtańszych rzeczy kojarzyło się z biedą, bezpowrotnie minęły. Teraz liczy się przede wszystkim stosunek jakości do ceny, a ta ostatnia (wzorem rynku motoryzacyjnego) spada mocno po opuszczeniu salonu dystrybutora. Nic więc dziwnego, że najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest zakup przedmiotów używanych - niedrogich i w doskonałym stanie.

Konsultacja: Magdalena Grześlak,