Równe, gładkie ściany. Wydawać by się mogło, że to prosta sprawa, jednak niejednokrotnie spędza sen z oczu tym, którzy podjęli się remontu lub budowy. W dzisiejszych czasach stanowią podstawę dobrego wykończenia mieszkania bądź domu. Dobre ich przygotowanie nie tylko ułatwia późniejsze prace malarskie, ale stanowi bazę wyjściową do ciekawszych form dekoracji przestrzeni mieszkalnej, takiej jak tynki dekoracyjne, tapety, stiuki.
Podczas każdego wykańczania mieszkania, domu lub w trakcie większego remontu stajemy przed pytaniem: jak otrzymać idealnie równą, gładką powierzchnię, która nawet oświetlona z różnych kątów będzie wizytówką naszego domu. Niestety, nie istnieje jedna metoda prac, która umożliwiałaby osiągnięcie pożądanego efektu. Możemy za to dobrowolnie przebierać wśród ofert producentów materiałów budowlanych i w praktycznie każdej sytuacji uda nam się uzyskać idealnie gładką powierzchnię ścian.
Postaram się przybliżyć dwie najczęściej stosowane technologie wyrównywania ścian. Pierwsza to klasyczna gładź gipsowa, stosowana zarówno w nowym budownictwie, jak i podczas remontu. Druga metoda to przyklejenie płyt kartonowo-gipsowych, gipsowanie ich połączeń oraz przygotowanie do malowania. W niniejszym artykule opiszemy pierwszą metodę.
Zacznijmy od rozróżnienia stanu inwestycji, jaki może zastać wybrana przez nas ekipa remontowa:
• nowe inwestycje (dom, mieszkania, starsze budynki po gruntownej renowacji);
• remont (wykonywany co kilkanaście lat).
W obu sytuacjach bardzo ważne jest przygotowanie ścian. Podczas gdy w nowej inwestycji (już po pracach tynkarskich) możemy się spodziewać w miarę spójnej i równej powierzchni, tak niestety podczas remontu - już nie. Należy usunąć wszystkie poprzednie luźne warstwy powłok (starą farbę, tapetę) oraz sprawdzić, czy nie powstały pęknięcia lub zarysowania, które później mogłyby się ponawiać na odnowionej ścianie. Jeżeli zaobserwujemy pęknięcia, należy je dokładnie przejrzeć oraz ostrą krawędzią szpachli wydrapać ewentualne luźne kawałki tynku. Pamiętajmy przy tym o narożnikach pokoi i miejscach trudno dostępnych, takich jak przejścia rur, framugi, kontakty. Jeżeli ściana jest już oczyszczona ze wszystkiego, co w późniejszym etapie mogłoby powodować odpryski, przestępujemy do gruntowania.
Celem gruntowania jest:
• poprawienie przyczepności kolejnych warstw;
• wzmocnienie podłoża;
• wyrównanie chłonności podłoża;
• związanie luźnych cząstek pokrywających podłoże;
• zmniejszenie zużycia farby nawierzchniowej.
Na tym etapie prac użyjemy gruntu standardowego, czyli gruntu akrylowego – stosujemy go w większości przypadków, z jakimi możemy się spotkać. Gruntujemy nim tynki gipsowe i mineralne, gładzie, płyty gips-karton oraz farby słabej jakości. Obecnie na rynku dostępne są grunty oraz farby podkładowe. Gruntujemy pędzlem lub wałkiem, pamiętając przy tym o odpowiednim zabezpieczeniu podłóg i okien. Na gruntowaniu nie warto oszczędzać i z niego rezygnować, gdyż jest to jedna z najtańszych i prostszych czynności, wchodząca w skład przygotowania podłoża. W przypadku zaniechania gruntowania mogą wystąpić problemy, które znacznie zwiększą koszty i wydłużą czas pracy.
Następnie przystępujemy do etapu nałożenia gładzi gipsowej. Przed rozpoczęciem robót powinnyśmy dokładnie zabezpieczyć okna, drzwi oraz podłogę folią i taśmą malarską. Należy pamiętać, że niektórych taśm nie należy zostawiać przyklejonych dłużej niż 24 godziny, ponieważ wulkanizują się i są trudne do usunięcia. Polecam zastosowanie droższych taśm koloru niebieskiego. Dobrze zabezpieczone miejsce pracy zaoszczędzi nam dużo czasu podczas sprzątania oraz pozwoli uniknąć niepotrzebnych uszkodzeń zamontowanym wcześniej elementom. Jeżeli nasze podłoże jest suche, oczyszczone, nośne oraz zagruntowane (po zagruntowaniu należy odczekać ok. 6 godzin), rozpoczynamy prace związane z nakładaniem masy gipsowej na ścianę. Używamy tylko i wyłącznie czystych narzędzi wykonanych ze stali nierdzewnej. Podczas remontu mieszkania lub domu może okazać się, że spotkamy się z większą ilością dużych nierówności ścian. Dlatego dobrze jest takie miejsca wcześniej wyrównać gipsem szpachlowym, aby zniwelować zagłębienia i wstępnie wyrównać powierzchnię. W nowym budownictwie większe nierówności ścian nie powinny występować, a jeżeli takowe istnieją - nie bójmy się zgłaszać swoich zastrzeżeń podczas odbierania nieruchomości od dewelopera. Masę gipsową przygotowujemy poprzez wsypanie zawartości worka do czystego wiaderka z zimną wodą – zgodnie z zaleceniami producenta. Pozostawiamy ją tak na około 4 min. Zaprawę mieszamy przy użyciu wolnoobrotowej wiertarki z mieszadłem przeznaczonym do mieszania gładzi, aż uzyskamy jednolitą masę bez gródek oraz pęcherzyków powietrza. Wszystkie narożniki zewnętrzne wokół okien, drzwi itp. wzmacniamy, osadzając docięte na wymiar narożniki aluminiowe. Używamy do tego również gipsu szpachlowego, który jest twardszy i łatwiej jest nam przy jego pomocy prawidłowo (w pionie i poziomie) zamontować narożniki. Przygotowaną wcześniej masę gładzi nakładamy za pomocą pacy od dołu do góry pasami, pamiętając, że kolejne pasy powinny być jednakowej grubości. Staramy się przygotować równą powierzchnię. Stosujemy metodę „mokre na mokre” - oznacza to, że kolejna warstwa gładzi powinna być nanoszona na stwardniałą, lecz nie całkiem suchą poprzednią warstwą - najczęściej jest to około 2-3 godzin po położeniu pierwszej warstwy, jednak jest to zależne od panujących warunków tj. wilgotności i temperatury w pomieszczeniach. Stosując tę metodę, oszczędzamy czas oraz pieniądze, ponieważ jeżeli zdarzy się sytuacja, że pierwsza warstwa całkowicie wyschnie, należy ją ponownie zagruntować oraz ponownie czekać ok. 6 godzin. Przy nakładaniu gładzi pamiętamy o narożnikach wewnętrznych w pomieszczeniach oraz o miejscach trudnodostępnych. Dopracowanie takich miejsc jest czasochłonne i wymaga doświadczenia, ale pamiętajmy, że to właśnie dopracowane detale składają się na efekt końcowy.
Po całkowitym wyschnięciu warstw gładzi szlifujemy nierówności przy pomocy papieru ściernego. Konieczne do tego jest dobranie odpowiedniej grubości ziarna papieru. Polecam zacząć od papieru 80 lub 100, kończąc na 180 bądź 200 „ziarna”. Do szlifowania gładzi używamy ręcznych pac z zamontowanym papierem lub maszyny zwanej żyrafą, która jest podłączona do odpowiedniego odkurzacza. Sprzęt taki można wypożyczyć już od 100 zł za dobę – ułatwia on i przyśpiesza pracę oraz ogranicza ilość zapylenia. Aby osiągnąć gładką ścianę podczas szlifowania, powierzchnia powinna być mocno oświetlona. Oświetlenie powinno padać na ścianę pod małym kątem, aby dokładnie wskazać miejsca, które należy wycierać. Dobrze sprawdza się do tego halogen na statywie z zamontowanym żarnikiem co najmniej 100W. Kiedy mamy już wszystkie ściany gładkie, sprawdzamy poprawność wykonania gładzi poprzez podświetlenie powierzchni od dołu, jednocześnie zaznaczając delikatnie ołówkiem miejsca, gdzie są jakiekolwiek nierówności. Miejsca te ponownie wypełniamy masą, czekamy do wyschnięcia oraz szlifujemy. Całość przed malowaniem należy zagruntować gruntem akrylowym bądź farbą podkładową. Polecam drugie rozwiązanie, ponieważ pozwala to na uzyskanie jednolitej powierzchni z równą nasiąkliwością. Na rynku materiałów budowlanych jest kilku producentów takich farb. Spotkać można również metodę, aby do białej farby ściennej dolać około 250 ml gruntu i taką mieszanką pomalować ściany, traktując to jako warstwę podkładową. Narożniki wewnętrzne pomieszczeń wypełniamy akrylem z kartusza (tuba dostosowana do użycia w odpowiednim pistolecie). Po całkowitym wyschnięciu farby podkładowej lub gruntu całość można ręcznie delikatnie przeszlifować papierem ściernym o małym uziarnieniu. Tak przygotowaną powierzchnię wystarczy już tylko pomalować.
Jak widać, nie istnieje jedna idealna metoda, aby uzyskać perfekcyjnie gładką ścianę. Dużo zależy od indywidualnej sytuacji, z jaką możemy się spotkać w miejscu planowanego remontu lub wykańczania. Powyższy przewodnik wskazuje, jakie etapy postępują po sobie i o czym powinnyśmy pamiętać. Dobrze jest uzyskać dodatkowe informacje u sprzedawcy, w hurtowniach lub bezpośrednio u wykonawcy. Nie bójmy się rozmawiać o naszych wymaganiach i oczekiwaniach już na początku prac. Pomoże to uniknąć niepotrzebnych konfliktów na końcu. Pamiętajmy również, że nie zawsze drogi materiał jest lepszy i nie zawsze tania ekipa remontowa jest zła (i odwrotnie). Najlepiej starać się znaleźć złoty środek, ale jak to w życiu bywa – poszukiwanie go jest nie lada wyzwaniem.