Z pewnością większość Czytelników pamięta czasy, kiedy samochody marki Warszawa dumnie i licznie jeździły polskimi drogami. Wielu na samą myśl o tym aucie łezka kręci się w oku. Dzięki grupie samochodowych pasjonatów mamy szansę ujrzeć chlubę naszej rodzimej motoryzacji w ekskluzywnej, znacznie nowocześniejszej wersji. To już nie tylko marzenie, ale poważny projekt, który ma duże szanse na powodzenie.
Projekt samochodu Nowa Warszawa narodził się w głowie Michała Koziołka już wiele lat temu. Dwudziestosiedmiolatek z Wrocławia, pasjonat motoryzacji, rysownik prowadzący szkołę rysunku we Wrocławiu już wiele razy próbował zmierzyć się z charakterystycznym designem starej Warszawy i zawrzeć jej linie w nowej bryle. Jednak pomysł stworzenia prawdziwego auta na podstawie własnych projektów zaczął nabierać realnych kształtów dopiero pod koniec roku 2012, kiedy udało się zrealizować inny projekt - "Syrena na Euro " ( Syrena zbudowana od podstaw, silnik 3.0 z BMW e46 Coupe, 300KM, 900 kg masy własnej, napęd na tył, 17 calowe felgi).
Po zakończeniu tworzenia Syreny i ogromnej aprobacie społecznej, młody projektant postanowił iść dalej i zrealizować swoje największe marzenie: reaktywować ikonę polskiej motoryzacji - Warszawę. Już w grudniu 2012r. zostały przedstawione cztery koncepcje samochodu New Warsaw (ze względów prawnych, nie można użyć nazwy Nowa Warszawa) i poddane głosowaniu internautów. Wygrała koncepcja najbardziej nawiązująca do pierwowzoru - Retrodesign. W przeciągu kilku miesięcy Michał Koziołek zebrał grupę pasjonatów i idealistów. Adam Mally, Jacek Śniadecki, Łukasz Myszyński, Dawid Ozga, Michał Puchalski i Zbigniew Żelazny - to właśnie osoby, które zarażone pomysłem Koziołka, uwierzyły w zapoczątkowaną przez niego ideę.
Prace ruszyły bardzo szybko, projekt przechodził wiele zmian designerskich, wiele korekt, nowych rozwiązań i pomysłów. Wiele godzin rysunków, obliczeń, nieprzespanych nocy, jednak każdy dzień zbliżał grupę do rozpoczęcia pierwszych prac nad gotowym autem. W międzyczasie udało się pozyskać wielu sponsorów, którzy uwierzyli w projekt, a także udało się znaleźć inwestora, który pozwolił wcielić w życie pomysł realizacji Legendy. Prace rozpoczęły się, auto powstaje z najlepszych materiałów ( nadwozie Kevlar, silnik 5.0 V10 i moc 507 KM, napęd na tył przenoszony poprzez 7-stopniowąskrzynię półautomatyczną. Do tego 22 calowe felgi Lexani Johnson IIna oponach 255/30 przód i 295/25 tył.)
Wewnątrz królować będzie skóra najwyższej jakości, drewnianawyściółka podłogi i elementy metalowe w formie wydruków3D. Wszystko na najwyższym poziomie technicznym i zgodniez trendami. Pojawi się też wiele ciekawych rozwiązań, jak kamera360 umieszczona we wnętrzu auta, obserwująca wszystko dookołapojazdu, elektryczny scooter, chowany w specjalnej podłodze podbagażnikiem, czy wysuwana pneumatycznie szuflada na eleganckie koszule.
Równolegle z budową gotowego auta, powstawał model New Warsaw w skali 1:1. To jeden z najważniejszych etapów projektu. Dzięki modelowi pojazdu w realnej skali można było nanieść niezbędne poprawki, uniknąć wielu błędów i przede wszystkim zobaczyć proporcje w realnych rozmiarach.
Przed grupą jeszcze długa droga, choć trzeba przyznać, że założenia, które przyjęli na początku realizują w 100 procentach. Prezentacja gotowego auta zaplanowana jest na październik 2014r. Jeśli znajdą się klienci na zakup pojazdu, zostanie wyprodukowanych łącznie 11 sztuk (pierwsza prototypowa nie będzie na sprzedaż) w przeciągu 3 lat. Auto z pewnością będzie kosztownym pojazdem, ale także unikatowym następcą legendy. Oczywiście, jest to niewielka ilość jak na całą Polskę, jednak nie zapominajmy, że twórcy projektu to jedynie „zwykli ludzie” nie mający fabryki, czy milionów na koncie, a do swojego celu dążą poprzez prace, pasję i idee. Jest to pierwszy "mały" krok dla Polskiej motoryzacji... ale może jeden z ważniejszych. Czy będzie to jeden i jedyny krok? Czy może pierwszy przygotowujący do biegu?
Jak zapewnia Koziołek, jeśli cały projekt powiedzie się i samochody znajdą swoich nabywców, wówczas uda się zebrać kapitał potrzebny do kolejnego ruchu. Rozpoczną się prace nad stworzeniem pojazdu elektrycznego, dla „każdego”. Będzie to dwumiejscowy, lekki pojazd o zasięgu około 150km, którego cena szacowana jest na około 20 tys zł w zakupie. Ktoś powie: „nierealny plan”, ale czy nie to samo mówiono, kiedy pojawiły się pierwsze rysunki Warszawy?
Cała grupa wierzy, że projekt New Warsaw może być początkiem nowejery dla polskiej motoryzacji. Mały krok, ale jakże znaczący dla nas - pasjonatów. W końcu nawet największe marki powstawały latami. Spójrzmy więc w przyszłość. Nie na dzień czy dwa, ale... co będzie za dziesięć czy dwadzieścia lat? Czy widać tam prężnie działające fabryki Polskich aut? Tego nie wiadomo, ale marzeń nikt nie zabierze. Najważniejsze, żeby nie poddać się w dążeniu do obranego celu. W końcu cała idea projektu to pokazanie, że warto wierzyć w marzenia, nawet te najbardziej szalone i za 10 lat lepiej powiedzieć sobie : „nie wyszło, ale dałem z siebie wszystko” niż: „ciekawe, co by było teraz, gdybym kiedyś nie ustał w dążeniach do obranego celu.”