Design

Trendy

Infiniti Q50

Tekst Łukasz Nowosielski • Zdjęcia Materiały prasowe Infinini

2014-05-15
Infiniti Q50

 

 

BMW serii 3 i Audi A4 zyskały poważnego konkurenta. Nowy model poszerzający ofertę Infiniti to silny przeciwnik dla marek wiodących w klasie aut luksusowych. Infiniti Q50 to rewolucja na wielu płaszczyznach – nie tylko stanowi zapowiedź planowanej przez producenta serii Q, ale też zawiera w sobie szereg prekursorskich rozwiązań w branży motoryzacyjnej.

 

Wraz z pierwszym autem oznaczonym jako Q Infiniti wkracza w nową erę. Takie oznaczenie widnieć będzie od teraz na każdym sedanie i limuzynie wychodzącej z fabryki pod szyldem Infiniti. Symbol QX będą natomiast nosiły crossovery tej marki.

Jak przyznają sami twórcy, Q50 nie wyglądałby tak, jak wygląda, gdyby nie liczne wpływy modeli koncepcyjnych Infiniti. Design tego samochodu wydaje się bowiem połączeniem najlepszych pomysłów wykorzystanych w modelach Essence, Etherea oraz Emerg-e. Auto jest doskonałym dowodem na to, że rozwiązania testowane w modelach koncepcyjnych mogą z powodzeniem zostać przełożone na samochody przeznaczone do masowej produkcji. Uwagę przykuwa zwłaszcza zaczerpnięty z Infiniti Essence kształt tylnego słupka wygięty niczym rogal księżyca. Element ten doskonale komponuje się z całością sylwetki Q50, nadając mu dynamiczny wygląd.

 

 

Świetnie prezentuje się również przód Q50. Patrząc na design przednich lamp, dostrzegamy w „twarzy” samochodu ludzki pierwiastek. „Oczy” Q50 wydają się rzucać w przestrzeń bystre spojrzenie, co doskonale dodaje samochodowi drapieżności. Projektanci podążyli również tym torem, tworząc tył auta i nadając tylnym lampom podobną, choć znacznie wydłużoną formę.

Także kształt grilla nowego Infiniti zdradza inspirację koncepcyjnym Essence. Efektownie wyglądająca stalowa kratka zyskała dodatkowo efekt trójwymiarowości i głębi. Wygięte do wewnątrz boczne krawędzie grilla idealnie komponują się z kształtem tylnego słupka, potęgując dynamikę sylwetki samochodu. Górny łuk grilla w zamyśle konstruktorów nawiązywać ma do tradycyjnego japońskiego mostu, dolny zaś do jego odbicia w wodzie.

Całość sylwetki wygląda imponująco. Patrząc na „ściśnięty” przód auta oraz całą sylwetkę nadwodzia, można odnieść wrażenie, że kształt temu samochodowi nadał rozbijający się o karoserię pędzący wiatr. Wszystko to sprawia, że Infiniti Q50 urzeka swoim dynamicznym wyglądem i kusi, by zasiąść za jego kierownicą.

 

 

Wnętrze Q50 prezentuje się niemniej efektownie. Twórcy dołożyli bowiem wszelkich starań, by zapewnić użytkownikom maksymalny komfort i bezpieczeństwo. Dość powiedzieć, że fotele zaprojektowano w oparciu o badania NASA - zbudowano model, w którym ciało układa się w pozycji zbliżonej do tej, jaką ludzkie ciało naturalnie przyjmuje w stanie nieważkości. Na tym jednak nie koniec. Wnętrze samochodu naszpikowane jest elektroniką oferującą ogromną ilość udogodnień. Auto posiada funkcję sterowania głosem, a także system Infinini InTouch, dzięki któremu można dopasować elektronikę do własnych preferencji. Dwa ekrany dotykowe LCD pozwalają z łatwością korzystać z pełnej gamy opcji dostępnych w aucie, a także połączyć z nimi inne urządzenia za pomocą technologii Bluetooth. Za jego pomocą, a także wysokiej klasy odtwarzacza i systemu czternastu głośników marki Bose, możemy podróżować w towarzystwie ulubionej muzyki o doskonałym brzmieniu.

 

 

Absolutną rewolucję stanowi natomiast zastosowana w Infiniti Q50 technologia Steer-by-wire. Jest to pozbawiony mechanicznego połączenia układ kierowniczy. To pierwszy samochód, w którym zastosowano takie rozwiązanie, dotąd znane głównie ze specjalistycznych pojazdów – wózków widłowych czy traktorów, a także z mechanizmów montowanych w samolotach. Wszechobecna elektronika Q50 to także równie wszechobecne rozwiązania mające zapewnić bezpieczeństwo i komfort, a także maksymalnie wspomóc kierowcę. System ATC (Active Trade Control) elektronicznie wspiera kierownicę, korygując tor ruchu, a także ułatwia płynne pokonywanie zakrętów. Udogodnienie to doskonale sprawdza się na długich trasach. Komputer wspomaga kierowcę również w takich sytuacjach, jak nagła potrzeba wyminięcia przeszkody czy jazda po nierównej nawierzchni. Steer-by-wire to system bezpieczny i pewny, jednak konstruktorzy wykazali się zapobiegliwością – układ kierowniczy wyposażono w aż trzy sterowniki, by w razie awarii jednego, kolejny przejął jego rolę. Pomyślano również o sytuacji, gdy elektronika zawodzi na całej linii – w takim wypadku sprzęgło połączy kierowcę z tradycyjnym układem kierowniczym.