Wyspa o głowie lwa
2013-08-21 Publikacja:
Filip Jędruch Special Trips
By poczuć się jak James Bond nie trzeba jeździć motocyklem po dachach tureckiego bazaru lub brać udziału w strzelaninach. Wystarczy odwiedzić miejsce, w którym można się zaszyć i leniwie obserwować zachód słońca na wspaniałej plaży, popijając mrożoną herbatę.
Singapur, bo o nim mowa, to turystyczny strzał w dziesiątkę. To pięciomilionowe miasto-państwo, którego całkowita powierzchnia (...)